Odnaleźć Nadzieję // Recenzja płyty ANOHNI - Hopelessness (2016)


Prawie wszyscy dzisiaj śpiewają o miłości albo tworzą egocentryczne teksty skupione na własnym ego (i jeszcze na kilku zerach na koncie). Artyści z wizją, z talentem i z przesłaniem nie mają dzisiaj łatwo, ale powiedzmy sobie szczerze: nikt nie ma. Każdy ma swoje problemy dnia codziennego, które jednak wydają się kroplą w morzu wypełnionym kryzysami, przemocą i kataklizmami. Na szczęście są ludzie, którzy potrafią w tym wszystkim przynosić nadzieję. Nawet w muzyce i sztuce. 
A to jest chyba dzisiaj najważniejsze.



Trudno właściwie w jednym zdaniu streścić to o czym jest wydany kilka dni temu album Hopelessness, bo jego wyjątkowa siła tkwi właśnie w tym jak bardzo łączy w sobie wiele problemów i kwestii. Społeczny, polityczny i niezwykle zaangażowany wymiar czyni go jednym z najważniejszych jakie zostały wydane w ciągu ostatnich kilku lat.

ANOHNI jest najbardziej znana ze swych poprzednich dokonań, gdy razem z zespołem Antony & Johnsons wydała pięć albumów traktujących głównie o jej własnym życiu i zmaganiom z akceptacją w kontekście jej transgenderyzmu. Jej przepełnione melancholią, smutkiem i wrażliwością utwory zyskały uznanie wielu podziwianych i szanowanych artystów. Podobno Lou Reeda niezwykle wzruszyło nagranie  "I Am A Bird" i stwierdził, że Anohni ma wyjątkowy, anielski głos. Po nagraniu Cut The World w 2012 roku zespół zawiesił swoją działalność.

W zeszłym roku, razem z amerykańskim producentem J. Ralphem Anohni nagrala utwór "Manta  Ray", który znalazł się na ścieżce dźwiękowej filmu Ginący Świat (org. Racing Extinction). 
Utwór otrzymał nominację do Oscara, jednak jednocześnie informacja o jej transpłciowości stała się tematem szerszej dyskusji i w konsekwencji doprowadziła do tego, że jej występ na gali został odwołany. Dyskryminacja spowodowała, że Anohni zrezygnowała również z nominacji. Zamiast być opisywana jako pierwsza transseksualna artystka nominowana oficjalnie do tej nagrody chciała, żeby mówiła za nią jej twórczość, czego niestety Akademia jej nie umożliwiła.

ANOHNI - Hopelessness (2016)

Pod koniec zeszłego roku w sieci pojawiły się dwa pierwsze single z nadchodzącego albumu - "Drone Bomb Me" i "4 Degrees". Utwory te różnią się od siebie klimatem, ale przede wszystkim sposobem narracji. 
"Drone Bomb Me" to piosenka przepełniona żalem i samotnością. Z jednej strony możemy ją odbierać w kontekście politycznym, a sama artystka tłumaczy, że napisała utwór opowiadający o młodej dziewczynie, której rodzina została zabita przez drony bombowe, a ona sama nie ma już sił do życia. Z drugiej strony można chyba odnieść tekst bardziej symbolicznie; do młodych ludzi, którzy często zranieni i upokorzeni przez rówieśników tracą jakikolwiek dalszy sens i siłę.

"4 Degress" wydaje się bardziej przepełniony złością i frustracją. Ten utwór jest chyba najbardziej przepełniony poczuciem beznadziejności i przeświadczeniem, że świat zmierza ku zagładzie. Anohni wydaje się przypominać, że jeśli nie zaczniemy wprowadzać radykalnych zmian to świat, który znamy po prostu pewnego dnia zginie.

"Watch Me" to najbardziej personalny i intymny utwór na całej płycie. Słuchając tekstu i głosu wokalistki można mieć wrażenie, że jesteśmy świadkami artystycznej spowiedzi wypełnionej bólem i i żalem zaczerpniętym z własnej biografii.

Utwór "Execution" to utwór polityczny poruszający problem kary śmierci w Stanach Zjednoczonych. Tekst nawiązuje również do amerykańskich polityków i lekarzy, którzy wywierali wpływ na emocje, wspomnienia i myśli innych ludzi za pomocą tortur, czy podawania środków odurzających. Execution / Execution / Is An American Dream - w tym tekście Anohni mówi o idei ,,amerykańskiego snu" według niektórych ludzi i o przeświadczeniu, że tylko siłą i przemocą można zmusić innych do przyjęcia swoich poglądów. Krytykuje utopijne podejście i przypomina do czego doprowadziła chęć władzy i panowania nad innymi. 

Z kolei w "I Don't Love You Anymore" słyszymy kolejne personalne odniesienia. Utwór zaczyna się znowu dość nieoczekiwanie pod względem brzmienia jak na utwór o takiej tematyce, jednak rozwija się i powoli staje się czymś w rodzaju ,,neoballady" o rozstaniu, porzuceniu i pustce.
Utwór "Obama" to chyba najbardziej nietypowa, intrygująca i inna względem reszty kompozycja na albumie. Anohni wyraża w niej frustrację, niechęć i wręcz pewnego rodzaju złość związaną z prezydenturą Baracka Obamy i zmarnowanymi przez niego szansami, które naiwnie powierzali w nim ludzie po jego wyborze. Drżąca melodyjność nadaje tej kompozycji ton pełen żalu i powoduje, że mamy wrażenie, że aspekt polityczny jest dla Anohni tak samo ważny jak jej osobiste problemy. Jest to jeden z takich utworów, który fascynuje, jednak na dłuższą metę za bardzo przytłacza.

"Violent Men" to kompozycja, która przywodzi na myśl elektronikę, komputery i brzmienie kojarzone z grami komputerowymi. Jednocześnie temat utworu może wiązać się jednocześnie z promocją przemocy w dzisiejszym świecie i sprzedawaniem jej chociażby w grach komputerowych i zaszczepianiem jej już od dziecka. Dodatkowo długość (zaledwie niewiele ponad dwie minuty) i zakończenie przypomina mi coś w rodzaju skończonej gry i dźwiękiem przypominającym coś w rodzaju ,,game over".

"Why Did You Separate Me From The Earth?" ma z kolei nawiązania związane z osobistym życiem artystki. Mówi o dyskryminacji, a jednocześnie swoim tekstem porusza problemy związane z degradacją świata naturalnego i niszczeniem przyrody. Wydaje się, że zadaje pytanie bogu zastanawiając się dlaczego dopuścił do tego, że człowiek jest tak bardzo teraz odizolowany od planety i myślenie o własnym dobru, najczęściej materialnym przysłania mu troskę o to w jakim środowisku żyje. Na jednym z for internetowych przeczytałam komentarz, że mogłaby być to piosenka Michaela Jacksona gdyby jeszcze żył. Fakt, pod względem tekstu i sposobu narracji bardzo blisko tej kompozycji do "Earth Song".

"Crisis" to przewrotna kompozycja, w której Anohni wydaje się zastanawiać nad tym, co stałoby się, gdyby odwrócić sytuację. Nazwa "Crisis" brzmi jak określenie osoby wywołującej konflikt, np. podkładającej bombę. Utwór może być interpretowany jako próba wywołania refleksji i zastanowienia się nad pewnymi krokami. Jednocześnie fragment I'm Sorry chwilami zdaje się przechodzić w I'm So You. Możliwe, że ma to pokazać, że wszyscy jesteśmy tacy sami i nawet, jeśli ktoś popełnia zbrodnię to nadal pozostaje człowiekiem, którego coś popchnęło do pewnych czynów.

W utworze "Hopelessness" Anohni daje upust swojemu własnemu żalowi. Z jednej strony podkreśla to, co przeszła i to, że stara się coś zrobić, a z drugiej, że w tym, co robi nie chodzi o nią tylko o świat, o który walczy. Jednocześnie wyraża swój smutek z powodu tego jak bardzo dyskryminacja jej osoby ,,ucina skrzydła" jej działaniom.

Ostatni utwór na płycie - "Marrow" jest wybuchem i skumulowaniem całej frustracji. Wyraża złość związaną z sytuacją na świecie, z nieprzemyślanymi czynami ludzi, a jednocześnie w wersie We are all Americans now wydaje się nawiązywać do postrzegania USA jako kraju o największych wpływach, który niejako jest winny sytuacji całego świata i tak jak Amerykanie popełnili błąd wybierając swojego prezydenta, który niewiele zmienił tak my popełniamy szereg błędów ślepo wierząc, że zmiany zaczną się same, a my możemy jedynie patrzeć i czekać z założonymi rękoma.

Hopelessness to album wyjątkowy pod względem tekstów, fascynujący i brzmieniowo innowacyjny za sprawą połączenia syntezatorów z tematem bliższym bardziej gatunkom takich jak rock, czy punk rock. To pewnego rodzaju protest album, w którym jednak można odnaleźć cień nadziei po głębszym odsłuchu. 
Ze wszystkiego można się podnieść i osiągnąć sukces, ale tylko jeśli będziemy działać razem. 
I to jest chyba przesłanie, które wybrzmiewa z melodiami na tym albumie. 

Ocena płyty - 9,5 /10
Najlepsze utwory - "Why Did You Separate Me From The Earth?", "Drone Bomb Me", "Crisis"
Najsłabszy utwór - "Obama"



Komentarze

Popularne posty